"Motywacja jest tym, co pozwala ci zacząć, nawyk jest tym, co pozwala ci wytrwać."

niedziela, 20 lutego 2011

TRUSKAWKI NA PODUSZKACH z białej czekolady

Hej, Dietowicze, wychodzić z kąta, otrzepywać się z tartych selerów i pokazać tym wszystkim bladym i dumnym szczuplakom, że my też możemy urządzić  sobie czekoladowy weekend (a przynajmniej czekoladowe weekendowe 5 minut), w  dobrym stylu i bez wprowadzania siebie w wewnętrzne drżenie z racji spożycia  nadprogramowej  kalorii sztuk raz.

Ogłaszam dyspensę od skrzętnego odmierzania i odważania.
I zapraszam na degustację truskawek na poduszkach z białej czekolady.


Już widzę panikę w niektórych oczach - spokojnie - deser jest oczywiście jak najbardziej dietetyczny i wprawdzie trochę niedobrych kalorii w sobie ma (inaczej nie nazywałby się deserem, tylko na przykład surówką), ale - na Boga - nie 8700 (słownie: osiem tysięcy siedemset!!!), jak w lekkim(???) deserze, na który przepis znalazłam tutaj -> Wyjątkowo lekki deser (odradzam wizytę na stronie osobom szczególnie wrażliwym).
Tu na blogu panuje atmosfera trzeźwości umysłu i chociaż żyje się normalnie, to jednak ani na chwilę nie zdejmując ręki z kalorycznego pulsu.

Zanim przejdę do sedna...

Całkiem niedawno uświadomiłam sobie, że znaczna część moich ulubionych filmów, do których wracam co jakiś czas, niezmiennie z tym samym sentymentem, to obrazy około kuchenne.

Przepiórki w płatkach róży
Smażone zielone pomidory
Jedz pij kobieto mężczyzno
i wreszcie - jeden z najmilszych mojemu sercu - CZEKOLADA.

Oglądaliście CZEKOLADĘ, więc wiecie wszystko.
Toteż nic na jej temat nie powiem, tylko na jeden krótki moment, właśnie teraz, zechcę przywołać tamten czarujący klimat i dobrą energię (dziękuję Ci Piotrze za podsunięcie pomysłu z filmem), która niech towarzyszy nam do końca czekoladowego weekendu i tych kolejnych, nieczekoladowych też.:) 


Od kilku dni wciąż mi to w duszy gra...

Deser, który dzisiaj przygotowałam, liczy sobie w całości ok. 1200 kcal, czyli 1 torcik ma tych kalorii ok. 240. Zmniejszenie tej wartości jest jak najbardziej możliwe - wymagałoby jedynie rezygnacji z czekolady na rzecz mleka w proszku i słodzika. To pozwoliłoby obniżyć bilans energetyczny deseru o dodatkowe 200 kcal i zauczestniczyć w... Tygodniu Mleczno-Słodzikowym, więc sami uznajcie czy warto.;)

Składniki:
  • 3 paczki andrutów
  • 1 tabliczka białej czekolady
  • 6 płaskich łyżek odtłuszczonego mleka w proszku
  • 4 czubate łyżki słodzika /użyłam Sweet Top/
  • 1-2 łyżki mleka 0,5%
  • 20 szt. pianek marshmallow
  • 300 g truskawek
  • 250 g niskotłuszczowego serka homogenizowanego /użyłam serka Pilos 3%/
  • 2 płaskie łyżki żelatyny
  • 1 jajko (skorupkę należy sparzyć wrzątkiem, bo będzie użyte na surowo)
  • 2-3 krople aromatu waniliowego
  • niskokaloryczna śmietana w sprayu /użyłam śmietany z serii Linessa z Lidla/

Wykonanie:
  1. Z tafli andrutów wytnij przy pomocy filiżanki 15 kółek o średnicy circa about 8 cm.
  2. Czekoladę połam na kawałki i wrzuć do małego garnuszka. Garnuszek umieść bezpośrednio w kąpieli wodnej i podgrzewaj jedynie do momentu aż czekolada zupełnie się roztopi, po czym natychmiast go wyjmij i do czekolady dodaj mleko w proszku, połowę słodzika (2 łyżki) i mleko płynne. Całość wymieszaj na gładką masę.
  3. Jedną stronę andrutów posmaruj masą czekoladową.
  4. Pianki marshmallow przecinaj na pół i układaj po 4 na 10 andrutowych kółkach, na posmarowanej czekoladą stronie. Pozostałe 5 kółek posłużą jako wierzchy torcików.
  5. Umyj truskawki, odszypułkuj je i pokrój w poprzek mniej więcej na grubość pianek, następnie ułóż pojedynczo pomiędzy piankami. Odkrojonymi częściami truskawek zapełnij torcikowe środki.
  6. Żelatynę wsyp do półlitrowego garnka, zalej 2 łyżkami zimnej wody i poczekaj aż napęcznieje.
  7. W niedużej misce połącz serek, żółtko jajka, pozostałe 2 łyżki słodzika i aromat.
  8. W osobnej szklanej misce ubij mikserem białko na sztywną pianę ze szczyptą soli.
  9. Na małym ogniu podgrzej żelatynę cały czas mieszając i uważając, żeby się nie zagotowała. Do gorącej żelatyny wlej powoli masę serową jednocześnie energicznie ucierając całość mikserem. Dodaj pianę z białka i ostrożnie zamieszaj.
  10. Żelatynowo-serkową masę kładź łyżką na owoce i pianki, składaj w dwie warstwy i przykrywaj pojedynczym andrutem. Całość lekko obciąż (np. tacką) i wstaw do lodówki na około 1/2 godziny. Bezpośrednio przed podaniem ozdób torciki śmietaną w sprayu i pozostałymi kawałeczkami truskawek.
Gotowe!


Bardzo smacznego!

A dla Ciebie, Kochana E., dodatkowo 
wszystkiego najlepszego z okazji 19-tych urodzin!!!

Truskawki na poduszkach z białej czekolady zostają zgłoszone do akcji Bei i Atiny - Czekoladowy Weekend.

24 komentarze:

  1. Brzmi i wygląda tak, że nie boję się użyć określenia iż "pieści moje zmysły":). Ja zapodałam sobie wczoraj filiżankę gęstej czekolady (ze śmietaną) i chyba chwilowo jestem nasycona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zachęcająco wygląda ten torcik zwłaszcza te truskawki. Za piankami nie przepadam, ale jest to dobrym urozmaiceniem deseru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię czekoladę do picia, @Aniu, ale niestety teraz mogę tylko poczytać, jak piją ją inni.:)

    @Kulinarne-Smaki, bo mi się wydaje, że tutaj najlepsze byłyby beziki, ale one mają tak strasznie dużo cukru! Próbowałam jakiś czas temu zrobić bezy na słodziku, ale przyznam, ze to co mi wyszło odchorowywałam jakieś 3 dni. Ale to nie znaczy, że wszystko stracone. Te bezy mnie mocno absorbują i wierzę, że ich kaloryczność jednak da się jakoś obniżyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie to wygląda. Świetny pomysł.
    Wielka niesprawiedliwość panuje na świecie.
    Niektórzy będa zjadać te wspaniałe desery,
    a niektórzy...
    Oglądać zdjęcia.
    Szkoda gadać.
    Ja jestem pies na czekoladę. Jak kiedyś mogłem jeść, to nie było (były kartki).
    Jak teraz jest, to nie mogę, tak dużo jakbym chciał.
    W prezencie dla solenizantki i innych miłośników czekolady, jako ciekawostkę, podaję adres strony:
    http://www.peterbeierchokolade.dk/, duńskiej firmy produkującej galanterię czekoladową, która posiada sieć sklepów (klimat rodem z filmowej Czekolady).
    Jedyna firma duńska która posiada własne plantacje kakao na Karaibach.
    No cóż. Oglądajmy, jedzmy i bądźmy łaskawi dla siebie (i całego świata) za chwile czekoladowej słabości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Smażone zielone pomidory, ten film mogę oglądać w kółko!!!
    Twoje torciki są przepiękne i z truskawkami:))ach...

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszny Johnny... znaczy deser :DD pięknie się prezentuje ;) A jeśli lubisz wymienione przez siebie filmy, polecam też książki: "Przepiórki w płatkach róży" właśnie oraz "Zupę z granatów" :).

    OdpowiedzUsuń
  7. No takie jest życie, @Piotruś. Jedni zjadają desery, a inni sobie chodzą po kopenhaskim Strogecie. Chcesz się zamienić?;)
    Zaraz sobie obejrzę tę galanterię.:)

    Dzieki, @Żeniu.:) Tam akurat ta kuchnia pełni trochę... hmm... przewrotna rolę, ale film mega pozytywny.:)

    @Turlaczku, Przepiórki dostałam od córki na urodziny chyba rok temu, ale Zupa mnie ominęła. Jeśli polecasz, znaczy trzeba czytać.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak pięknie wygląda, że aż żal go jeść :)
    Ale faktycznie w pierwotnej wersji (8700kcal) jadłam bym z wyrzutem sumienia ;) I u Ciebie też piękne truskawy widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. @Monia, byliśmy bezlitośni. A najbardziej - ja.;)
    Te 8700 to chyba jakiś rekord - raczej nie kojarzę niczego bardziej kalorycznego.
    No bo truskawy są super!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. @Piotruś, dopiero teraz weszłam na tę polecaną przez Ciebie stronę. Ale cudeńka!
    Czy ja przypadkiem nie jadłam tego?:
    http://www.peterbeierchokolade.dk/index.php?option=com_content&view=article&id=87&Itemid=57
    Pamiętam, że jadłam czekoladki zapakowane w takie właśnie pudełko z karbowanej tektury.
    Wstyd się przyznać, ale chyba zjadłam naraz wszystkie... I to nie tylko swoje...

    Przepiękne są te:
    http://www.peterbeierchokolade.dk/index.php?option=com_content&view=article&id=93&Itemid=63

    Urocze te:
    http://www.peterbeierchokolade.dk/index.php?option=com_content&view=article&id=96&Itemid=66
    (cóż za wspaniałe pudełeczka!).

    Ale najbardziej podobają mi się te:
    http://www.peterbeierchokolade.dk/index.php?option=com_content&view=article&id=82&Itemid=52

    Może w następnym życiu... Ach...

    OdpowiedzUsuń
  11. niesamowite są. małe cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  12. @Asiejko, prawda?
    Och, ten duński design, ta ichnia dbałość o formę, ten styl - to jest dokładnie to, co lubię, co podziwiam i co chciałabym naśladować, bo z natury to chyba bliżej mi do tego:

    http://www.brucescandy.com/

    Sklepik w rzeczywistości prezentuje się jednak dużo lepiej, niż na zdjęciach - jest taki trochę jak z "Domku na prerii", uroczy, niemniej, muszę przyznać, że baardzo amerykański w wyrazie, kolorowy i trochę przytłaczający, ale naprawdę przemiły.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lekka, deser absolutnie fantastyczny! Osiągnęłaś absolutny szczyt deserowego design'u! Gratuluję pomysłu i Mistrzowskiego wykonania:) Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  14. @Aniado, uzależnisz mnie od tych pochwał, zobaczysz, i potem będę stała pod Twoimi wirtualnymi drzwiami i jęczała o jeszcze.;)
    Dziękuję Ci bardzo, bardzo!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyroby firmy Peter Beier Chokolade mają jedną wadę. Dość irytującą. Nie są tanie. Nawet dla Duńczyków. Śmiać mi się chciało, jak jeden z nich mówił mi z respektem w głosie o jakości wyrobów i smutkiem w głosie, że to jednak za drogie. No, ale to jakość !
    W ich niewielkich sklepach nie ma tłumów ludzi. Zawsze kilka osób. Chwilami pusto. Obłędny zapach, elegancki produkt w pięknym opakowaniu. Taki czekoladowy high live.
    Sklep dla prawdziwych smakoszy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lekka: Zjadłaś wszystkie czekoladki z chili :)
    Tak było :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda rewelacyjnie! Aż szkoda zjadać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czas żałować róż,@Adrijah, gdy... cała czekolada zjedzona...;) Piotruś potwierdził...;)

    OdpowiedzUsuń
  19. o, jak mi się podobają te poduszki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też bym, @Paula, czasem chciała być truskawką.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny deser i wspaniała, elegancka prezentacja, która niemożliwie kusi! Tęsknię za truskawkami :)

    OdpowiedzUsuń
  22. @Escapade, bardzo dziękuję za miłe słowa.:)
    Deser był faktycznie bardzo dobry, a truskawki doskonałe - słodkie i delikatne.:) Jeszcze trochę i sobie pojemy takie w większych ilościach. Też już nie mogę się doczekać.:)
    Fajnie, że wpadłaś.:)

    OdpowiedzUsuń
  23. deser wyglada niesamowicie pysznie! A truskawki, jaj tęsknie za nimi:) Bardzo dziękuję za przyłączenie się do Czekoladowej zabawy:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki serdeczne, @Atino, za wizytę.:) Mnie też było ogromnie miło być z Wami w ten weekend.:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mnie cieszy każdy wpis, a Twój szczególnie.:)

Jeśli piszesz jako Osoba Anonimowa, podaj swoje imię albo nick - będzie mi miło wiedzieć z kim rozmawiam.:)

Dziękuję.:)

Blog jest obecny w serwisie

TOP 10 ostatniego miesiąca