Nie wiem od ilu składników zaczyna się sałatka, ale ta ma ich w zasadzie dwa - jajka i brokuły. Nawet się zastanawiałam czy takie proste danie w ogóle kwalifikuje się do publicznej prezentacji, jednak uznałam, że czemu nie?
Skoro jest coś, co jem regularnie mniej więcej raz w miesiącu i co tak bardzo lubię, to niby dlaczego mam o tym nie mówić? Chyba nawet powinnam.:) Jestem to winna tej sałatce.:) I Grześkom.:)
Prostota w modzie to kwintesencja dobrego smaku.
A jak jest w kuchni?
Czy tutaj "dobry smak" oznacza to samo?
A jeśli tak, to co o nim decyduje?
A jeśli tak, to co o nim decyduje?
Wyszukane, trudno dostępne składniki?
Oryginalny sposób serwowania potraw?
Skomplikowane procedury ich przygotowania?
Coś całkiem innego?
Mając nadzieję na dużą pojemność "czegoś innego", ufam, że znajdzie się w nim miejsce dla sałatki Grześków, której nadzwyczaj skromna forma nie przeszkadza swoją smakowitością (tą nieco węziej pojętą) raz za razem eliminować z mojego stołu znacznie bogatszych składnikowo sałatkowych rywali.
Właściwość ta nieodmiennie kojarzy mi się powiedzeniem przypisywanym George'owi „Beau” Brummellowi:
„Orły są szare. A mimo to większość państw ma w swoim godle właśnie orła, a nie…papugę”
choć zdaję sobie sprawę, że jeśli to faktycznie on jest autorem tych słów, to wypowiedziane zostały one raczej nie w kontekście sałatek, a już z pewnością nie sałatki Grześków - przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo.:)
Od tego momentu stanowi ona w naszym menu jeden z nielicznych stałych punktów, który realizujemy zawsze, kiedy nie mamy czasu na gotowanie czy większe zakupy, albo po prostu, gdy najdzie nas ochota na coś dobrego.:)
Jeśli znalazłby się jeszcze ktoś, kto zechciałby dołączyć do grona miłośników brokułowej sałatki Grześków, to właśnie nadarza się ku temu znakomita okazja.:)
Zapraszam.:)
Zapraszam.:)
Składniki:
- 1 brokuł umyty i podzielony na małe różyczki /najlepiej trochę mniejsze, niż te na zdjęciach/
- 3 ugotowane jajka
- 3 ugotowane białka
- 2 łyżki majonezu light
- 1 łyżeczka chrzanu
- sól
- pieprz
- opcjonalnie ćwiartki pomidorków koktajlowych do przybrania
Wykonanie:
- Do gotującej się lekko osolonej wody wrzuć różyczki brokuła i gotuj je przez ok. 4 min., tak aby były lekko al dente. Odlej wodę i pozostaw brokuła do ostygnięcia.
- Jajka i białka pokrój na duże części.
- Połącz wszystkie składniki dodając do nich majonez i chrzan. Całość dopraw i wstaw na 1 godzinę do lodówki.
- Sałatkę podawaj ozdobioną cząstkami pomidorków koktajlowych.
Bardzo smacznego!
Ooo moja ulubiona sałatka :D tylko, że moja bardziej wykwintna bo z kukurydzą :P Czasem dawałam tez pomidory i paprykę czerwoną.
OdpowiedzUsuńO, taką i ja robię. Ino mieszam majonez z jogurtem naturalny, dodaję sporo świeżych ziół i polewam całość... Pycha.
OdpowiedzUsuńPs. Do prezentacji sałatka idealna :-)
Ta sałatka zapowiada sie bardzo pysznie:)Z pewoscia wykorzystam Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńPrzygotowuję podobną! Twoja też jest zapewne pyszna ;-)) Proponuję Ci mój przepis ;-D Znajdziesz ją u mnie na www ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
ale narobilas smaku:) juz mi sie jej chce:)
OdpowiedzUsuńPodoba mie się. Lubie brokuly.
OdpowiedzUsuńOOO...JUZ LUBIE:)
OdpowiedzUsuńJA PRZEPADAM ZA TAKA Z FETĄ,BROKUŁAMI I SŁONECZNIKIEM:)
oj,caps lock mi się wcisnął z wrażenia,sorry;)
OdpowiedzUsuńproste a jakże pomysłowe i przede wszystkim smaczne :)
OdpowiedzUsuńSałatka zaczyna się od dwóch, trzech składników a ta ma aż osiem :) Jak najbardziej sałatka. Miles Davis mówił, że trzeba raczej odejmować niż dodawać dźwięki. W kuchni też się to sprawdza.
OdpowiedzUsuńWysmienita!!!! Ja znam opcje z dodana czerwona fasola i piersia kurczaka.
OdpowiedzUsuńotóż, uważam, że prostota jest kwintesencją dobrego smaku (rozumianego szeroko) w każdej dziedzinie. Czasem ilość składników lub ich wyszukana forma podania potrafi wręcz odstraszyć (mnie przynajmniej). Poza tym mała ilość składników pozwala się skupić na smaku konkretnych rzeczy. I to jest dobre.
OdpowiedzUsuńTwojej sałatki spróbuję, jajka jem rzadko, brokuły zwykle w formie zmiksowanej w zupie (wiem, wiem - profanacja). Czas na zmiany!
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Bardzo lubię to proste połączenie. Pycha. I zielono :)
OdpowiedzUsuńCudowna w swojej prostocie sałatka :) Lubię kombinować z brokułem, bo mam wrażenie, że ze względu na jego nieregularny kształt nie wszystko do niego pasuje. Dlatego jest inspirujący :P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł na sałatkę, proste rozwiązania często są zaskakująco smaczne i mają "to coś", sałatkę na pewno wypróbuję:) miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dołączam do grona miłośników sałatki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
też swego czasu zajadałam się ta sałatką, jest pyszna. u mnie zawsze z pomidorem i cebulką. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzasami na swojej drodze życia spotykamy ludzi niezwykłych (patetyczny truizm). Dotyczy to również przepisów kulinarnych. Podobnie jak ludzie pozostają z nami już na stałe. Jest w tych spotkaniach coś ponadczasowego i coś do czego chcemy ciągle wracać. W przypadku tej sałatki, którą jadłem nie raz, to szlachetna prostota wykonania, jak również delikatne połączenie smaku ledwo ugotowanego brokuła, jajka na twardo, majonezu i odrobiny białego chrzanu. Koniecznie na zimno. To potrawa która "sama" się je. Dla mnie to te potrawy, które przy suto zastawionym stole znikają pierwsze. W naszej szeroko pojętej rodzinie były to zawsze nadziewane jajka :)
OdpowiedzUsuńDanie uniwersalne: na każdą porę roku i dnia. Oczywiście na każdą okazję i dla najbardziej wyszukanych gości :)
Też uważamy, że nawet proste połączenia mogą być pyszne! Naszym zdaniem lepsze mniej składników niż potrawa przekombinowana! pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńtak mi sie ostatnio przytyło, ze chyba bede usiała zywic sie tylko twoimi przepisami, ale w zasadzie sa tak apetyczne wiec czemu nie ;)
OdpowiedzUsuń@Emilio,
OdpowiedzUsuń@Margarytko,
@Dzolinko,
już wielokrotnie miałam ochotę coś do niej dorzucić, ale zawsze brakowało mi odwagi - bałam się zepsuć coś, co jest doskonałe.;)
@Margarytko, jogurt i ja dodaję, jak sałatka jest za sucha - zapomniałam o tym napisać - zaraz to zrobię - dzięki za przypomnienie.:)
@Z głową w... książce,
@Ago,
@Katie,
@Kulinarne-Smaki,
@Turlaczku,
pyszne, zdrowe, a przy tym jak szybko się robi! Dziękuję.:)
@Biedronko, zajrzę do Ciebie.:) Dzięki za zaproszenie.:)
@Trzcinowisko, masz przepis u siebie na blogu? Bo brzmi świetnie!
Jest nam bardzo miło że sałatka ta znalazła sie na blogu,często zagladamy i korzystamy z pysznych przepisow Grzegorz i Kasia.
OdpowiedzUsuń@Jadalne-Pijalne, no tak licząc dressing, rozkładając jajka na czynniki pierwsze i dodając przybranie to owszem.;)))
OdpowiedzUsuńMiles Davis pewnie miał rację - w końcu kto jak kto, ale on to na muzyce raczej się znał.:)
I skoro jesteśmy już przy tym temacie - jeden z utworów wszechczasów jeśli chodzi o powściągliwość gitary basowej - osnowy całego numeru:
http://www.youtube.com/watch?v=bubtZO-wmEg
@Moniko, uważam podobnie.:)
OdpowiedzUsuńMam taką książkę z przepisami na sałatki, z których każdy zawiera co najmniej kilkanaście składników i powiem szczerze, że efekt ani razu mnie nie powalił, a wypróbowałam już kilka przepisów - forma najwyraźniej przerosła treść.:)
Najlepiej, żeby to się ładnie równoważyło - ale wtedy ma się pewnie do czynienia z kulinarnym arcydziełem.:)
@Escapade, brokuł był dla mnie swego czasu istnym kulinarnym odkryciem, bo w moim domu rodzinnym się go nie jadło. Toteż każda jego odsłona była i ciągle jest dla mnie wydarzeniem.:)
@Goh, ta sałatka ma to "coś" bez wątpienia.
Dowód?
Minęło zaledwie kilka dni od ostatniego razu, a ja znowu mam na nią ochotę.;)
@Żeńko,
OdpowiedzUsuń@Barbaro,
no to witam w klubie!:)
@Piotrusiu, dokładnie tak.:) Za niedługo pojemy sobie tej sałatki we dwoje częściej.:) Jak myślę.:)
@Just Great, dokładnie taka jest i moja opinia na ten temat.:)
@Szano, jestem pewna, że zjedzenia żadnej z tych potraw byś nie pożałowała, a niektóre mogłyby Cię wręcz zachwycić swoim smakiem, a przy okazji jeszcze wysmuklić.:)
@Grzesiu i @Kasiu, dopiero dotarłam do Waszego wpisu.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i za komentarz, a przede wszystkim dziękuję za przepis na tę sałatkę - nie wiem, jak mogłam tyle lat bez niej funkcjonować.:)
Trochę ją zmodyfikowałam na potrzeby diety, co mam nadzieję zostanie mi wybaczone.:)
Wielka szkoda, że nie udało nam się poznać osobiście, ale bardzo cieszę się, że teraz chociaż wirtualnie jest to możliwe.
Życzę wszystkiego dobrego i zapraszam tak często, jak tylko będziecie mieli na to czas i ochotę.:)
Serdecznie pozdrawiam.:)