"Motywacja jest tym, co pozwala ci zacząć, nawyk jest tym, co pozwala ci wytrwać."

wtorek, 10 maja 2011

Borowikowe ORZOTTO Z KASZY PERŁOWEJ ze szparagami

To jest mój szparagowy debiut.

Wprawdzie parę lat temu kosztowałam szparagi - ze słoika - ale porównując tamte doznania smakowe z obecnymi nie mam najmniejszych wątpliwości, że to, co wówczas zaliczyłam, to nie było spotkanie z najelegantszym, najwykwintniejszym i najbardziej wyrafinowanym w smaku warzywem świata, jak to miało miejsce dzisiaj, ale klasyczny kulinarny falstart. 

Za to dzisiaj już na pewno jadłam pełnowartościowe, stuprocentowe szparagi i - jak mi się wydaje - nie będę ani oryginalna, ani odosobniona w swojej opinii uznając, że odtąd mają one we mnie zagorzałą fankę.:) 
To zaś może oznaczać tylko jedno - moją wizytę w piątek na rynku i ponowny zakup świeżego biało-zielonego pęczka, na zagospodarowanie którego jeszcze nie mam pomysłu, no może z wyjątkiem tego, żeby go przed przyrządzeniem dokładniej opłukać.:)

Zanim jednak zajmę się planowanym nabytkiem, wypadałoby napisać choć kilka słów o tym tutaj, prawda?:)

Ten (tutaj;)) zakupiłam z zamiarem zaserwowania wraz z kaszowym risotto (orzotto), które w procesie odchudzania sprawdza się lepiej, niż jego klasyczna, ryżowa wersja, z racji posiadania niższego indeksu glikemicznego. Poza tym zawsze cieszy mnie każda ciekawa możliwość urozmaicenia diety tak zdrowym produktem, jak kasza. Przepisowe zestawienie - kasza, borowiki, szparagi i parmezan brzmiało i wyglądało na tyle interesująco, żeby zapowiadać radość co najmniej poczwórną.;) I muszę przyznać, że jego pomysłodawca spisał się na medal, bo mimo, że orzotto stało się już historią, ja na wspomnienie o nim wciąż się uśmiecham.:)

Składniki:
  • 1400 ml bulionu warzywnego
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 cebula drobno posiekana
  • 225 g grzybów, najlepiej leśnych, grubo posiekanych /użyłam mrożonych borowików i kilku pieczarek/
  • 2 ząbki czosnku drobno posiekane
  • 1 szklanka kaszy jęczmiennej perłowej
  • 225 g umytych, oczyszczonych i w razie potrzeby obranych szparagów
  • 50 g tartego parmezanu


Wykonanie:
  1. Doprowadź wywar do wrzenia w średniej wielkości rondlu, przykryj i pozostaw bulgoczący na małym ogniu.
  2. Rozgrzej oliwę na patelni. Wrzuć cebulę i smaż 3 minuty, dodaj grzyby i czosnek - smaż kolejne 5-7 minut aż grzyby zmiękną i odparuje z nich woda. Dodaj kaszę i całość starannie wymieszaj. Dolej 2 szklanki wywaru. Risotto przykryj i gotuj na małym ogniu 15 minut.
  3. Odkrój zielone główki szparagów, a ich pozostałe części pokrój na kawałki wielkości małego kęsa, po czym jedne i drugie wrzuć do rondla na gotująca się wodę i blanszuj przez 2-5 minut, tak, żeby nie utraciły jędrności. Odłów je i przełóż na talerz.
  4. Dolewaj gorący wywar do kaszy po 1/2 szklanki cały czas mieszając w taki sposób, żeby każdorazowo zanim powtórzysz tę operację, cały płyn został wchłonięty. Kiedy cały wywar zostanie zużyty, posyp risotto parmezanem, dodaj kawałki szparagów i wszystko starannie wymieszaj. 
  5. Podawaj risotto ozdobione główkami szparagów.

Gotowe!

Bardzo smacznego!
Źródło - "Potęga warzyw"
Potrawę dodaje do akcji Blue Megi -> Sezon na szparagi

39 komentarzy:

  1. Mniam, mniam, mniam... wczoraj kupiłam sobie dwa pęczki szparagów - krem ze szparagów kocham bezgranicznie... a Twoje danie mnie rozłożyło na łopatki. Co prawda mam białe szparagi, ale do risotta mogą być... Za inspirację wielkie dzięki...
    A zdjęcia jak zawsze pierwsza klasa, aż chce się jeść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze w tym sezonie nie jadłam szparagów, ale dopadnę je w weekend i zaszaleję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)
    Jakby ktoś pytał, to zostawiłam kawałek niewylizanego monitora ;)
    Trza się spieszyć ze szparagami, bo za chwilę zostanie po nich jedynie wspomnienie.
    A to nie risotto jest, tylko kaszotto ;)) A ciekawe, jak by smakowało z kaszką bulgur, dodatkiem winka i szalotki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały sposób na wykorzystanie szparagów!
    A risotto z kaszy jęczmiennej zwie się u nas fachowo "orzotto" :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę koniecznie dorwać szparagi w sklepie i zrobić takie danie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. @Margarytko, to znaczy, że ja powinnam się przyjrzeć kremowi.:) Poszperam w przepisach i może wypatrzę jeszcze coś wartego uwagi.:)
    Białe szparagi w tym daniu bardzo ładnie by się prezentowały wizualnie, bo smakowo pewnie byłoby identycznie pysznie.:)
    Dzięki.:*)

    Szalej, @Aniu, to będzie nas już dwie.;)

    @Agik, hahaha.:)))
    Wyobraziłam sobie Ciebie, jak się przymierzasz do ekranu.:))))
    Kaszotto brzmi dobrze, ale już zaproponowane przez Lashqueen orzotto mnie tak ujęło, że chyba nawet zmienię tytuł notki.:)
    Myślę, że smakowałoby wspaniale!
    A jeszcze sobie wyobraź coś takiego z kurkami - według mnie kulinarna maestria...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cale wieki nie jadlam kaszy! Zapomnialam, jaki to wdzieczny temat i na ile sposobow mozna ja przyrzadzic. Ten bardzo mi sie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  8. Powinnam się wstydzić, bo nigdy nie przyrządzałam świeżych szparagów. Też mam złe wspomnienia po tych ze słoiczka. Czas to zmienić! A Twoje danie bardzo mnie przekonuje. Wydaje mi się, że szparagi potrzebują takiego zdecydowanego w smaku towarzystwa jak np. borowiki. http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  9. kasza perłowa gości u mnie bardzo często. bardzo podobają mi się smaki, z jakimi ją zestawiłaś

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ ja lubię do Ciebie zaglądać, zawsze coś smacznego i jak najbardziej zdrowego!!!
    Kasze uwielbiam, gryczana to mój faworyt, ostatnio częściej quinoa, no i oczywiście jęczmienna.
    Twoje danie dziś to mistrzostwo, MISTRZOSTWO:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powiało wielkim światem. Nidy nie jadłem prawdziwych szparagów. Fasolka szparagowa się nie liczy :) Szparagi dla mnie to kulinarna pierwsza liga do której nigdy nie należałem. I czas to zmienić. Będzie okazja przy realizacji powyższego przepisu.
    Bardzo ciekawe połączenie wartościowych produktów. Cieszę się z każdego nowego przepisu. Kiedy już myślę, że nic nowego, lepszego nie można wymyślić (podobnie mam z filmami i muzyką) pojawia się nowe. Tak jak szparagi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż wstyd się przyznać, ale ani Łyżka, ani Widelec nie mieli jeszcze okazji spróbować szparagów... Koniecznie trzeba to nadrobić, a Twój przepis bezczelnie do tego namawia, zatem w tym tygodniu koniecznie szparagi :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się kaszowy przepis, kultywujmy słowiańskie tradycje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha, chyba czytasz w moich myślach :). Ja właśnie wczoraj popełniam taką quionoa ze szparagami,parmezanem, a zamiast grzybów był szpinak. Zrobię jeszcze raz, bo nie robiliśmy zdjęć - jak zazwyczaj, gdy robię coś po raz pierwszy. Niestety, choć mój mąż jest otwarty w zakresie kuchni, nowych smaków, wegetariańskich potraw, to nie przepada za "papkami", a dla niego to właśnie wszystkie risotta, kaszotta, paele, pilawy.... Trudno będzie musial jeszcze raz pocierpieć, najwyżej znowu wyje tylko szparagi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Smaczny debiut :)Chociaz szparagi jem niemal codziennie, dopiero niedawno odkrylam polaczenie kaszy z tym warzyem. Popieram-smaczne! Twoje danie apetycznie sie prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł z tą zamianą kasz, gratuluję. Ale u mnie nie przejdzie - mąż (choć zazwyczaj niewybredny) bardzo nie lubi kaszy jęczmiennej, za to uwielbia risotto z ryżem arborio. Nie miałabym sumienia zepsuć jego ulubionej potrawy smakiem jęczmienia... No chyba, żeby ryż zamienić na proso - o, to co innego! Kaszę jaglaną też bardzo lubi, może taką zamianę by przełknął. Nawiasem mówiąc - risotto z kaszą jaglaną nazywa się "milotto", tak przynajmniej podaje dr Bircher, który był prekursorem leczenia dietą.

    A tak poza tym Lekka - nie żartuj, naprawdę nie jadłaś szparagów? Ja zajadam się nimi już od dzieciństwa, a dawno to było! Moja mama podawała zupę szparagową z grzankami oraz szparagi z wody polane zrumienioną bułeczką z masłem. Ja oczywiście poszłam kilka kroków naprzód i przyrządzam szparagi na najrozmaitsze sposoby, może najmniej lubię je w tarcie. Od paru lat do szparagów białych dołączyły zielone i sama nie wiem, które bardziej mi smakują! Jedz więc szparagi, sa niskokaloryczne, smaczne, wykwintne i niestety sezon na nie trwa zbyt krótko! (Ale może dlatego są bardziej wykwintne?)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajna ta podmiana ryżu na kaszę. z racji że jestem bardziej kaszo aniżeli ryżożercą , to na pewno by mi smakowało. no i do tego te szparagi- uwielbiam je wręcz, sama muszę sobie zakupić póki sezon trwa;)

    OdpowiedzUsuń
  18. @Lashqueen, nazwa orzotto tak bardzo mi się podoba, że zaraz dokonam zmian w tekście - dzięki za tę informację i miłe słowa.:)

    @Doctorku, popieram plany!;)

    @Maggie, dla mnie kiedyś kasza mogła nie istnieć, a teraz tak bardzo ją lubię!:) Kasza pod względem odżywczym, ale i smakowym jest naprawdę nieoceniona, dlatego z chęcią będę Ci o niej przypominać;) - może skusisz się raz na jakiś czas?:)

    @Mopsie, to nie wstyd, to nowe wyzwanie!:) Nie będę miała nic przeciwko, jak podejmiemy je obie.:)
    I zgadzam się z Tobą, że dodatek zdecydowanego smaku jak leśne grzyby, czy szynka parmeńska to jest dokładnie to, co im trzeba, żeby zabłysnąć.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. @Kaś, zestawienie brzmi faktycznie czysto, jak... orkiestra symfoniczna i podobnie jak Tobie bardzo mi się podoba;)

    @Żeńko, dzięki.:*) Jesteś Kochana.:*)
    Ja też lubię gryczaną, a jęczmienną tuż za nią - do gulaszy, do grzybów nic nie pasuje bardziej, niż kasza.:) Jem ją również np. z sadzonym jajkiem, a dawniej jadłam z zsiadłym mlekiem.
    Quinoi jeszcze nie próbowałam - będę się musiała za nią rozejrzeć.:) Dzięki za sugestię.:)

    @Piotruś, bardzo zachęcam, żebyś skosztował - znam Twoje kulinarne gusty i gwarantuję, że będziesz szparagami zachwycony.:) i jeszcze zapytasz, dlaczego informację o tym, że szparagi są takie dobre, tak długo trzymano przed Tobą w tajemnicy.;)

    @Łyżko, tudzież Widelcu - popieram decyzję.:) Azymut - szparagi to jest to.:)
    Dzięki za odwiedziny.:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lekka, lubię taką podmianę składników, dzięki temu znane już połączenie nabiera kompletnie innego smaku i charakteru :) Dla mnie szparagi to ciągle terytorium nieznane, ale jak patrzę na Twoje pyszności to aż się wyrywam na zakupy :)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  21. @Jadalne-Pijalne, Dzięki.:)
    Tradycja jedna ważna sprawa, a wartości odżywcze potraw - druga.:) Kiedy obie te kwestie idą ze sobą w parze, to już jest kulinarny ideał - kasza o niego zahacza.:)

    @Kingo, bo my w ogóle mamy zbliżoną wizję odżywiania.:) I to mnie szalenie cieszy.:) Żyję w środowisku, w którym to, co robię w kuchni, przez wielu nie jest rozumiane, a bywa, że wręcz traktowane z ostracyzmem. Dlatego świadomość, że jest ktoś, kto widzi świat kulinariów w podobny jak ja sposób, jest dla mnie taka krzepiąca i miła.:)

    W tym orzoccie można odparować płyn na maksa, aż do pozbycia się kleju, chociaż akurat w nim jest cała zabawa.:) I uroda.:)
    Ale smakować bezwzględnie też musi.:)

    @Flowerku, zaraz zajrzę do Ciebie, żeby poszukać natchnienia na moje kolejne szparagowe eksperymenty.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dajcie trochę, dobra kobieto, bo mamy wiosnę i takich smaków szukam coraz częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  23. @Hajduczku, myślę, że można poeksperymentować.:) Grzyby do ryżu mniej mi pasują, niż do jakiejkolwiek kaszy, więc myślę, że bez względu na to, której byś użyła - efekt byłby pozytywny. Zresztą i nawet z ryżem zapewne też.:)

    Naprawdę nie jadłam.
    W moim domu rodzinnym prawie nie jadało się warzyw, a już żadnych poza ogólnie dostępnymi.
    Szparagi pierwszy raz w życiu zobaczyłam w wieku 20 lat, w Toruniu, będąc na studiach.
    Kosztowały taki majątek, że mnie - studentkę żywiącą się w mlecznych barach, nie było na coś takiego stać, zresztą nawet bym nie wiedziała, jak się je przyrządza. Jedyną książką kucharską, którą wówczas dysponowałam, było bowiem jakieś "zbiorowe żywienie w stołówkach i internatach", a tam takich produktów jak szparagi, co oczywiste, się nie uświadczyło.:)

    No a po studiach, kiedy wróciłam do domu i szparagi zaczęły i tutaj się pojawiać, uznałam, że skoro do tej pory jakoś sobie bez nich radziłam, to widocznie nie są potrzebne do życia, więc można się bez nich obyć.

    Zainteresowałam się nimi dopiero zaczynając odchudzanie, jak zresztą większością zdrowych produktów, ale zaczęłam źle, nie porwały mnie te ze słoika, więc zanim poczułam czym są, już z nich zrezygnowałam. Dopiero lektura blogów zachęciła mnie do podjęcia ponownej próby.:)
    Tym razem udanej.:)
    Taka oto jest moja szparagowa historia.:)

    @Malwinko, no to zachęcam do wypróbowania tego kaszowo-szparagowego miksu - myślę, że Cię nie rozczaruje.:)

    @Eve, czy zamierzasz w tym roku zdobyć ten szparagowy bastion?:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Super danko, super pomysł!!!
    Uwielbiam takie smaki. Spolszczona nazwa kaszotto jest chyba ok. Gratuluję pomysłu!
    Irmela

    OdpowiedzUsuń
  25. No to chyba muszę i ja spróbować takiej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też wczoraj rzuciłam się na szparagi, ale jakoś mnie nie powaliły - dziś drugie podejście :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. cieszę się, że na nowo odkryłaś urok szparagów:D to - bez dwóch zdań - moje ulubione warzywo:) a orzotto intryguje i kusi: grzybki, parmezan, no i szparagi! kulinarne marzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. @Evito, kiedyśmy wszystko zjedli i talerzyki wylizali.;)
    Ale nie załamuj się - już się kombinuje coś nowego szparagowego.:)

    @Kabamaigo, wiesz, nie mam porównania, jak to orzotto ma się do innych dań ze szparagami, ale wiem, że smakowało bardzo całej naszej trójce - a to chyba nienajgorsza reklama.:)

    @Ka.wo - podoba mi się, że walczysz dalej - trzymam kciuki, żeby ta próba rozkochała Cię w szparagach na dobre.:)

    @Goh, ja też się cieszę i to jak małe dziecko. Grzybki, parmezan, szparagi - niby nic, a radochy co niemiara.:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przyturlałam się. Pachnie tu ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. @Stefanio, grazie per le gentili parole e visite.:)

    @Turlaczku, a owszem, głównie grzybami.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. u mnie znow sie gotuja szparagi :D szal

    OdpowiedzUsuń
  32. mmm... narobilas mi smaku:) chetnie bym Ci porwala ten talerz pelen pysznosci:)

    OdpowiedzUsuń
  33. To ja poproszę takie danie ze szparagami i zapraszam na zupę też szparagową. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. @Katie, Ty ze szparagami, a ja tak zwykle z truskawkami szaleję.:)

    @Ago, nie można Ci - to talerz zdjęciowy:))), jakbyś mi go porwała musiałabym serwować dania chyba w kubkach, bo obie moje zastawy zupełnie się do tego nie nadają - takie są niefotogeniczne.;)
    :)))

    @Kasinko, a zajrzę do Ciebie, zajrzę i popodziwiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  35. widze, ze i Tobie zaginely dane. Caly post poszedl...

    OdpowiedzUsuń
  36. Tak, @Katie, i nie zrobiłam kopii.:(
    Poczekam, może uda im się odzyskać dane? A jeśli nie, to zamieszczę przepis bez tekstu i będę teraz pisać notki w Wordzie, nie chcę stracić tego, na co poświęcam tyle czasu.

    OdpowiedzUsuń
  37. Zdrowie na talerzu ;-)



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  38. @Biedronko, potwierdzam.:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mnie cieszy każdy wpis, a Twój szczególnie.:)

Jeśli piszesz jako Osoba Anonimowa, podaj swoje imię albo nick - będzie mi miło wiedzieć z kim rozmawiam.:)

Dziękuję.:)

Blog jest obecny w serwisie

TOP 10 ostatniego miesiąca