"Motywacja jest tym, co pozwala ci zacząć, nawyk jest tym, co pozwala ci wytrwać."

czwartek, 27 stycznia 2011

MAKARON Z WARZYWAMI i pleśniowym sosem serowym

Danie z gatunku super ekstra błyskawicznych, bo przyrządza się je, wraz z gotowaniem, najwyżej 20 minut - taki light fast food idealny na moment, kiedy ma się już po dziurki w nosie potraw mięsnych i palącą potrzebę podelektowania czymś innym, prostym a zarazem nietuzinkowym.


Zielony makaron w niebieskim sosie pojawia się na moim stole dość często - na pewno kilka razy w roku, bo oprócz tego, że jest pyszny, to przecież MAKARON!!!, czyli podstawowe paliwo, na które działa moja córka. Jeszcze działa na JAJKA!!! nadziewane pieczarkami z majonezem, ale to głównie w różne święta.

Zdjęcia nie wyszły za piękne, bo jedne robiłam przy dziennym, a drugie - przy sztucznym świetle (w dodatku są to moje pierwsze w życiu zdjęcia - dopiero się uczę), ale to co najważniejsze mam nadzieje, że widać - warzywa stanowią tutaj ponad połowę składu potrawy - aż 0,5 kg, przy czym, z racji swej delikatności absolutnie nie dominują w niej smakowo. To rola sera - produktu, jak na pleśniaka przystało - o wyjątkowo wyrazistym charakterze .

Całość nawet w wersji full wypas, zważywszy, że jest już kompletna, ma baaardzo przyzwoitą wartość energetyczną, bo ok. 2000 kcal, ale jeśli komuś jakoś szczególnie zależy na dalszym jej obniżeniu, polecam zakupić serek o zmniejszonym udziale tłuszczu - danie, mimo że makaronowe, stanie się wtedy ciut nie ascetyczne.;)
No, oczywiście, jeśli się go nie zje samemu i naraz.;)



Składniki:
  • 250 g drobnych różyczek kalafiora (1/2 średniej szt.)
  • 250 g drobnych różyczek brokuła (1 szt.)
  • 250 g makaronu szpinakowego tagliatelle (zielone wstążki)
  • 180 g pokrojonego w drobną kostkę serka pleśniowego niebieskiego bez skórki (2 szt. x 100 g)
  • 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
  • sól
  • pieprz
Wykonanie:
  1. Makaron wrzuć na wrzącą, lekko osoloną wodę. Na 5 minut przed końcem czasu gotowania wyznaczonego na opakowaniu, zwiększ ogień do maksimum i do garnka dodaj brokuła z kalafiorem. Gotuj uważając, żeby warzywa nie stały się zbyt miękkie - najlepsze (i najładniejsze) są łagodnie al dente. Całość odcedź.
  2. Do wypłukanego po makaronie garnka wrzuć ser i podgrzewaj go na małym ogniu cały czas mieszając.
  3. Kiedy ser uzyska kremową konsystencję, dodaj do niego makaron z warzywami.
  4. Potrawę przypraw wedle uznania i dokładnie acz ostrożnie wymieszaj.

Gotowe!


Bardzo smacznego!
Źródło - "Potęga warzyw"

    8 komentarzy:

    1. Witaj Lekka,

      dziękuję za miły wpis na moim blogu. Mnie z kolei zachwycił Twój styl pisania, którego próbkę przeczytałam w Twoim profilu.
      Mamy coś wspólnego - ja też staram się odchudzać i nawet ostatnio udało mi się odnotować mały sukces - minus 5-6 kg. Cieszę się, że wskazówka wagi drgnęła w dół.

      Widzę, że dopiro zaczynasz blogowanie - życzę powodzenia w prowadzeniu bloga. Niech to zajęcie przyniesie Ci wiele radości. Chętnie będę tu zaglądać. Pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
    2. podoba mi się ten makaronik. ser pleśniowy, brokuły...świetnie dobrane składniki.
      co do zdjęć, to nic się nie przejmuj, o tej porze roku ciężko zrobić ładnie oświetlone zdjęcie (no chyba że obiad będziemy gotować o 10 rano i jeść odgrzewany- no a tego chyba nikt nie lubi).
      nie pozostaje nam nic innego tylko czekać wiosny;))

      pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    3. Oo, jak miło, Haniu, że do mnie zajrzałaś!
      Twój komentarz jest pierwszy, jaki dostałam i taki serdeczny.:) Dziękuję!:)
      Trzymam kciuki za Twoje odchudzanie. I już zauważyłam, że wiele z potraw, które gotujesz spokojnie nadaje się na dietę redukcyjną.
      Cały czas jestem pod ogromnym wrażeniem pracy, którą wykonałaś i Twojej osoby.:)
      Pozdrawiam życząc miłego dnia!:

      OdpowiedzUsuń
    4. No tak, Malwinko, brokułożerca nie mógł nie zauważyć tego przepisu.;)))
      Cieszę się, że tu trafiłaś i mam nadzieję na miłe i częste kontakty.:) Choć sądząc po zdjęciu, Ty raczej nie musisz się odchudzać.;)
      Moc pozdrowień!:)

      OdpowiedzUsuń
    5. wspaniale musi smakować taki makaron! ale narobiłaś mi na niego ochoty :)

      pozdrawiam,
      Paula

      OdpowiedzUsuń
    6. Och, Paula...
      Ty po zajrzeniu tutaj nabrałaś ochoty na makaron, a ja po wizycie na Twojej stronie zjadłabym stamtąd... wszystko!:)
      Az słów brak!:)
      Serdeczności i dziękuję, że wpadłaś.:)

      OdpowiedzUsuń
    7. Robiłem i jadłem. Super potrawa.
      Do zrobienia nawet przez zupełnego ignoranta kulinarnego.
      Do tego białe wytrawne wino.
      Potrawa genialna w swojej prostocie. Pycha !

      pozdrawia
      Piotr

      OdpowiedzUsuń
    8. Hej, Piotruś, wiem, że robiłeś i jadłeś, i cieszę się, że o tym piszesz.:)
      Dzięki!!!:)

      OdpowiedzUsuń

    Bardzo mnie cieszy każdy wpis, a Twój szczególnie.:)

    Jeśli piszesz jako Osoba Anonimowa, podaj swoje imię albo nick - będzie mi miło wiedzieć z kim rozmawiam.:)

    Dziękuję.:)

    Blog jest obecny w serwisie

    TOP 10 ostatniego miesiąca