"Motywacja jest tym, co pozwala ci zacząć, nawyk jest tym, co pozwala ci wytrwać."

piątek, 6 maja 2011

ZAPIEKANE UDKA KURCZAKA z warzywami

Oglądając zdjęcia tego kurczaka uznałam, że jest zwyczajnie ładny - że mu do... udek z przecierem pomidorowym.:)
Zresztą towarzystwo w jakim się obracał w przepisie też mi się spodobało.
Zgodnie z zasadą: "pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś" - pozostając w bliskim kontakcie oprócz przecieru również z kukurydzą i groszkiem - kurczak zapowiadał się na gościa z widokami na przyszłość.:)
A już informacja, że potrafi zaledwie w 55 minut być gotów do ruszenia na podbój kulinarnej blogosfery wprawiła mnie - kobietę pracującą - niemal w  błogostan.:)

Niestety, kiedy po wyznaczonym czasie zajrzałam do niego, chcąc sprawdzić na jakim etapie gotowości do degustacji się znajduje - okazało się, że był zupełnie, ale to zupełnie w proszku (czyt. surowy).

Piekłam go więc kolejne 30 minut, a potem kolejne... nie wiem jak długo dokładnie, bo się w którymś momencie zagadałam i zupełnie zapomniałam, że gagatek cały czas tkwi w gorącym piekarniku.

Na szczęście nie było jeszcze za późno. 
Dla kurczaka.
Bo na obiad już raczej tak.

Toteż po raz pierwszy zdarza mi się zaprezentować na blogu potrawę, której smaku nie znam.

Edit popołudniowy:

Zdanie powyżej jest już nieaktualne - kurczak został skosztowany i niniejszym mogę już bez obaw przystąpić do zarekomendowania go.

Otóż muszę przyznać, że to moje największe kulinarne pozytywne zaskoczenie ostatnich czasów!:)
No może eqsequo z -> dyniową babką z bourbonem.:)
Zgadzam się, że pewnie trochę dlatego, że nie spodziewałam się po tym piekącym się wieki całe nielocie zbyt wiele, a właściwie, że go przez to spisałam na straty.

Nawet jeśli faktycznie moja ocena nie jest przez to do końca obiektywna, nie waham się ją wyartykułować:

Kurczaku, zwracam Ci honor - smakujesz wybornie!

I ostatnia uwaga - kukurydza w kolbkach w tego typu jednogarnkowcu to zaiste dotknięcie mistrza! Bardzo, bardzo polecam zaeksperymentowanie z tym warzywkiem - czyni z daniem absolutne cuda.:)

Składniki:
  • 350 ml przecieru pomidorowego
  • 120 ml wody
  • 1 kg udek kurczaka pozbawionych skóry  i wyluzowanych z kości /te nie zostały wyluzowane, ale na przyszłość na pewno już tej czynności nie zaniedbam - dziękuję Ci, Tadeuszu, za sugestię/
  • 10-12 szt. oskrobanych bardzo małych i podobnej wielkości, młodych ziemniaków - ok. 600 g
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 200 g zielonego groszku /w ramach uprzątania zamrażarki użyłam mrożonego, który może nie prezentuje się najlepiej, ale co tam/
  • 300-400 g mini kolb kukurydzy ze słoika
  • 1/2 pęczka posiekanej bazylii
Wykonanie:
  1. Rozgrzej piekarnik do temperatury 180 stopni.
  2. Do naczynia do zapiekania wlej przecier rozcieńczony wodą. Rozłóż kurczaka na przemian z ziemniakami, posyp całość pietruszką. Piecz pod przykryciem 45 minut. 
  3. Wyjmij naczynie z piekarnika, przewróć udka, obłóż je kolbami kukurydzy i zielonym groszkiem, następnie posyp bazylią, włóż ponownie do piekarnika - tym razem bez przykrycia i piecz dalej długo, bardzo długo, a potem napisz w komentarzach ile czasu Ci to zajęło i kiedy kurczak i ziemniaki zrobiły się wreszcie miękkie.
  4. Podawaj gorące.
Gotowe!


Bardzo smacznego!
Źródło - "Szybko i smacznie - kurczak"

29 komentarzy:

  1. Cudnie wyglądają :) i na pewno równie dobrze smakują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj to prawda! Wygląda smakowicie! Bardzo chętnie bym spróbowała takie danie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy ja bym była w stanie się powstrzymać do następnego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglada kuszaco - czekam na wrazenia smakowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Slyvvia, @Doctorku, @Aniu, @Maggie - czasem pozory mylą, a danie jest zrobione zupełnie inaczej, niż to zawsze dotąd robiłam - bez zasmażania, bez zaprawiania, bez odrobiny soli i pieprzu - absolutny eksperyment kulinarny.:)
    No zobaczymy, a na razie dzięki za miłe słowa.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz degustuję przed autorką :D
    Jeśli smakuje tak jak wygląda, to.... nooooo.... mmm.

    OdpowiedzUsuń
  7. a to ci kurczak! ja mam podobne doświadczenia z ziemniakami pieczonymi w piekarniku - przepis opiewał na jedną godzinę, kończyło się 1,5 do dwóch:) smacznego obiadku popołudniu (przynajmniej masz już gotowy, a ja muszę coś jeszcze wykombinować:)

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda bardzo apetycznie. i pewnie będzie bardzoo smakowity;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczak w doborowym towarzystwie :) U mnie jakoś piekarnik nie może sie ze mną dogadać, bo piekę i piekę, i nijak ma się to do czasu zaznaczonego w przepisie ;/ Pozdrawiem serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda ładniutko :) A do tego na pewno jest pyszny! Na tym polegają eksperymenty! Zawsze zaskakują. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sądzę, że do tej potrawy, przed podaniem, nóżki należałoby wyluzować z kości. Lepiej się będzie jadło :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. no tak, taki kurczak powinien spedzic okolo godziny w piekarniku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na zdjęciach wygląda niesamowicie zachęcająco! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ale zaserwowalas super danie, od samego patrzenia juz mi leci slinka:)

    OdpowiedzUsuń
  15. @Turlaczku, yes, yes, yes.:)

    @Gosiu, @Ka.wo to co to jest? Mamy jakieś nieprzepisowe piekarniki, czy co?;)
    Ziemniaki też strasznie długo były twarde.
    Zaczynam podejrzewać, że może mój piekarnik za słabo grzeje... No chyba, że teraz obrażam i jego.;)
    Pozdrawiam.:)

    Owszem, @Malwinko, niespodziewanie. Naprawdę byłam przekonana, że mam do czynienia z kulinarnym zonkiem.:) Takim, co to ładnie się prezentuje, a smaku ma za grosz.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. @Mollisiu, żebysz one jeszcze, te niespodzianki, zawsze zaskakiwały pozytywnie!:)

    @Tadeuszu, nie mogłeś mi o tym napisać wcześniej?;)
    Oczywiście żartuję.;)))
    Dziękuję za tę pożyteczną sugestię.:)
    Danie z wyluzowanego kurczaka byłoby jeszcze lepsze - naniosę Twoją uwagę do przepisu, który dzięki temu stanie się doskonały.:)

    @Katie, godzina okazała się mniej więcej o połowę za krótka - to raczej powinny być wielkości ok. 2 godzin - tak sadzę.:)
    Przynajmniej w moim piekarniku, do którego nie wiem, czy powinnam mieć zaufanie...

    @DaisyDukes - witaj!:)
    Dziękuję za wizytę.:)
    No i w smaku też nie zawiodło całe szczęście.:)

    OdpowiedzUsuń
  17. To ja łapię jedną nóżkę i wirtualnie delektuję się smakiem

    OdpowiedzUsuń
  18. oj już nie będę tu zaglądała wieczorową porą, bo kolejny raz robisz mi niezłego apetytu na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki, @Ago.:)

    @Trzcinowisko, to brzmi, jak hasło reklamowe.:)

    @Kulinarne-Smaki, ewentualnie możesz wpaść do mnie - jeszcze ich sporo zostało.:)

    @Kaś, zaglądaj, bo ja wyglądam Twojego zaglądania i byłoby mi smutno bez niego.:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rzeczywiście.. Twoja propozycja nieźle dopieszcza podniebienie ;)


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. to danie mimo czasu pieczenia kusi mnie bardzo :)
    kukurydza w kolbach podbija mnie smakowo i wizualnie również, dodaje daniu tego czegoś :) super danie bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kurcze pieczone w pysk, panie dzieju - wygląda wielce apetycznie :) Kolejny odcinek serialu kulinarnego z kurczakiem w roli głównej. Drugi plan mnie kręci, czyli ziemniaki, kukurydza oraz zielony groszek. Kolejne "męskie danie" na mojej krótkiej liście. Do tego tradycyjnie zimnie piwo :) I to jest przedsionek raju. Kulinarnego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzeczywiście, ładnie prezentują się te małe kolby. No i całość oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  24. @Biedronko - potwierdzam.:)

    @Magdo, wydaje mi się, że ten proces można by było przyśpieszyć przed pieczeniem obsmażając mięso i zagotowując przecier. Pewnie zrobię tak kolejnym razem i porównam efekty.:)
    A kolbki fajnie, się je, prawda? Są tak rozkosznie chrupiące...:)

    Kurczę pieczone w udka, @Piotruś.;))) Kurczęce pyski może jednak pozostawimy do konsumpcji bardziej zdeterminowanym.;)))
    Oczywiście, wiem, że Ty wiesz, że ja żartuję.)))

    @JadalnePijalne - dzięki.:) I jeszcze jak fajnie smakują.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Hm, czyli da się gotować bez soli? Hm, i do tego smakuje... zaufam Ci:)
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  26. I że niby to ja jestem sadystka, bo obdzieram kurczaka ze skóry? A przepis pożyczam, z pewnością będzie mi to danie smakowało...
    Pozdrawiam już z domku... ech, szkoda, że ten urlop taki krótki... a teraz czas na gotowanie.

    OdpowiedzUsuń
  27. @Żeńko, ano się da! Ani grama tam nie dodałam! I do tego smakuje!
    Dzięki za zaufanie.:)

    @Margarytko, nooo.:)
    I teraz jeszcze i mnie się to udzieliło!;)
    Zadziwiająco smaczne danko, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę, że tworzą je raptem 3 składniki na krzyż.:)
    Mam nadzieję, że wypoczęłaś, nabrałaś sił i podładowałaś akumulatory - aż się boję myśleć, co będzie się teraz działo w Twojej kuchni.;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo apetyczny przepis :o) Mam na niego ochotę, ale biorąc pod uwagę, że ziemniaki surowe długo się pieką, to obgotowałabym je wstępnie. Mięsko nie powinno sprawiać aż takiego problemu :) Te kolbki kukurydzy przemawiają do mnie szczególnie ;o))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mnie cieszy każdy wpis, a Twój szczególnie.:)

Jeśli piszesz jako Osoba Anonimowa, podaj swoje imię albo nick - będzie mi miło wiedzieć z kim rozmawiam.:)

Dziękuję.:)

Blog jest obecny w serwisie

TOP 10 ostatniego miesiąca